Jesteś tutaj : strona główna >> Informacje

Święto Serca Jezusowego

We wtorek - 10 sierpnia 1920 roku- wieczorem, przed adoracją, Józefa wstąpiła do kaplicy, gdzie ujrzała się nagle w obecności Pana Jezusa, który jej powiedział:

"Patrz na moje Serce, Józefo. Ono jedynie może dać ci szczęście. Spoczywaj w Nim. (...) Odkryję ci bogactwa mego Serca."

Całe przesłanie objawione Józefie jest wyrazem miłości Serca Jezusowego, nieskończonej miłości do wszystkich ludzi i dla każdego człowieka indywidualnie. Przypadające w ten piątek święto Najświętszego Serca Jezusowego, jest w pewnym sensie świętem nad świętami, jeśli można tak powiedzieć! Jak mówił św. Jan Paweł II w Orędziu na Rok Jubileuszowy 2000:

"Z Serca Syna Bożego, umarłego na krzyżu, wytrysnęło wiekuiste źródło życia, które daje nadzieję każdemu człowiekowi. Z Serca ukrzyżowanego Chrystusa rodzi się nowa ludzkość, odkupiona od grzechu."


Józefa, zawsze wierna wezwaniu Pana, ustala dokładnie swą odpowiedź miłosną i pisze:

"Zobaczyłam, że Bóg wzywa mnie do wielkiej doskonałości, która polega na całkowitym upodobnieniu się do Jego Serca. Środki : moje powołanie, moje święte reguły. Bóg wzywa mnie do poufnego życia z sobą. Chce, abym żyła wyniszczając się jak żertwa. On sam dostarczy mi sposobności do cierpienia, ja zaś nie mam o nie prosić, ani niczego wybierać. Da mi krzyż według swego upodobania. On chce, aby moje życie upłynęło w Jego Sercu, ale mam pamiętać, że w Nim tkwią ciernie i krzyż. Takie powinno być moje życie, bo w ten sposób spełniam wolę Bożą. W rozmyślaniu końcowym dla uzyskania miłości Bożej, nie wiem, czy potrafię dobrze powiedzieć co zaszło. Takie miałam pragnienie, aby dać Mu wszystko czegokolwiek zażąda, że powiedziałam z całego serca: Weź i przyjmij, Panie, całą moją wolę, oddaję Ci to z radością. Weź moją nędzę i spal ją, weź moje serce i moją duszę, weź, o Panie!”


Kult Najświętszego Serca Pana Jezusa

Kult Serca Jezusowego wywodzi się z czasów średniowiecza i przez kolejne wieki się umacniał. Warto wymienić przynajmniej kilku świętych i błogosławionych, którzy wyróżniali się szczególnym nabożeństwem do Serca Pana Jezusa; w tym Sercu znaleźli dla siebie źródło szczególnej radości i uświęcenia;

Święta Małgorzata Maria Alacoque

27 grudnia r. 1673, w uroczystość św. Jana Ewangelisty, zbliżyła się Małgorzata z siostrami do Stołu Pańskiego, i w tym momencie uczuła, że tak jak św. Lutgarda, powinna wargi swoje przycisnąć do Najświętszej Rany Jezusowego boku. Pełnymi haustami poczęła pić z tego źródła szczęścia. Usłyszała słowa:

"Czy widzisz teraz, że nie ma żadnej obawy u źródła potęgi i że w tej rozkoszy o wszystkim się zapomina?" W dniu tym miała więcej wolnego czasu, więc powróciła przed tabernakulum, by przy piersi Boskiego Mistrza wypocząć, jak Jan, umiłowany uczeń.

Wtedy po raz pierwszy, otwarło się przed nią Boskie Serce, a z tajemnic, które dotychczas były przed nią zakryte, opadła zasłona. Małgorzata Maria upadła na kolana w zachwycie na widok tych cudów dobroci, a Jezus przemówił:

"Moje Boskie Serce przepełnione jest miłością ku ludziom, a zwłaszcza ku tobie, dlatego też biją z niego płomienie, by się przez ciebie ludziom objawić, i w skarby, na które ty patrzysz, ich zaopatrzyć, w skarby, na które składają się łaski konieczne do tego, by ludzi wybawić z przepaści zatracenia. Ciebie niegodną i nieuczoną wybrałem do wypełnienia moich zamiarów, aby jasną było rzeczą, że wszystko jest wyłącznie moim dziełem. Dlatego daj mi serce twoje!"

I wziął Jezus serce Małgorzaty i oddał je jej rozpłomienione miłością ze słowami:

"Patrz ukochana, oto zadatek mojej miłości! Żar, który zapaliłem w twym sercu, nigdy nie zgaśnie i tylko pewną ulgę znajdziesz krwi swej upuszczeniem, chociaż i ten środek raczej upokorzenie, niż ulgę w cierpieniu przynosić ci będzie. Ale powinnaś o to prosić, by w ten sposób krew swoją dla mnie przelewać i byś się mogła przekonać, że to wszystko nie jest jakimś urojeniem, ale oznaką, iż pierwsza z łask, które przeznaczyłem dla ciebie, udzielona ci będzie. Ranę serca twego zasklepiłem, ale ból jego zatrzymasz; dlatego od tej chwili już nie, jak dotychczas, niewolnicą Serca mego, ale ‘uczennicą Serca Jezusa’, nazywać się będziesz".

Płomień, który rozgorzał w jej piersi, sprawiał gwałtowny ból. Widziała Najświętsze Serce Jezusa na płomiennym tronie, wysyłające, niby słońce, promienie na wszystkie strony, a zarazem przejrzyste, jakby z kryształu. Widać było ranę zadaną włócznią, a całe Serce otaczała cierniowa korona. Na szczycie wznosił się krzyż. Te oznaki cierpienia Chrystusa pokazywały, że Jego miłość ku ludzkości stała się źródłem wszelkiego cierpienia i pogardy, którą od pierwszej chwili Wcielenia na siebie przyjął i w Najświętszym Sercu odczuwał, jak i ona jedynie tłumaczy cierpliwe znoszenie zniewag, na które wystawił się w Najświętszym Sakramencie Ołtarza.
"Następnie dał mi poznać – pisze Małgorzata Maria – jak pragnienie wzajemnej miłości skłoniło Go do objawienia ludziom swego Serca, wraz ze wszystkimi skarbami miłości, miłosierdzia, łaski i świętości, które w sobie zawiera, tak że każdy, ktokolwiek tylko zechce, pełną dłonią może z niego czerpać. Nadto złożył mi zapewnienie, że osobliwą to będzie dla Niego radością, jeżeli temu Sercu cześć składać będą i że wizerunek Jego wszędzie wystawiony być musi, by nieczułe serca ludzkie poruszyć do głębi. Tym, którzy temu Sercu cześć oddają, pozwoli obficie uczestniczyć w największych łaskach a na dom, gdzie obraz tego Serca szczególną czcią otaczany będzie, przebogate spłyną błogosławieństwa, to nabożeństwo jest bowiem jedną z ostatnich prób Jego miłości, by ludzi do siebie pociągnąć".


Św. Josemaría Escriva
"Bóg Ojciec raczył udzielić nam w Sercu swojego Syna infinitos dilectionis thesauros, nieskończonych skarbów miłości, miłosierdzia, dobroci. Jeśli chcemy znaleźć dowód na to, że Bóg nas miłuje - że nie tylko wysłuchuje naszych modlitw, ale że je uprzedza - wystarczy rozważyć za św. Pawłem: On, który nawet własnego Syna nie oszczędził, ale Go za nas wszystkich wydał, jakże miałby wraz z Nim i wszystkiego nam nie darować?
Żyć w Sercu Jezusa, zjednoczyć się z Nim ściśle - oznacza więc stać się mieszkaniem Boga. Kto Mnie miłuje, ten będzie umiłowany przez Ojciec mego - oznajmił nam Pan. I Chrystus, i Ojciec, w Duchu Świętym, przychodzą do duszy i zamieszkują w niej.
Ofiaruje nam swoje Serce, żebyśmy znaleźli w nim swoje odpocznienie i swoją moc. Jeśli przyjmiemy Jego wezwanie, przekonamy się, że Jego słowa są prawdziwe: nasz głód i nasze pragnienie wzmogą się do tego stopnia, że zapragniemy, aby Bóg ustanowił w naszym sercu miejsce swojego odpoczynku i żeby nie oddalał od nas swojego ciepła i swojego światła."

"To Chrystus przechodzi"

Jan Paweł II

"Wzywam wszystkich wiernych, aby nadal gorliwie pielęgnowali kult Najświętszego Serca Pana Jezusa, przystosowując go do naszych czasów, ażeby dzięki temu mogli doświadczyć niezgłębionych bogactw miłości Boga. Istotnie bowiem miłość Boża, bezcenny dar Serca Chrystusa i Jego Ducha zostaje udzielona ludziom, aby i oni z kolei stawali się świadkami miłości."
List do bpa Lyonu, 4VI 1999

 
Plan strony   na góre strony