Jesteś tutaj : strona główna >> Josefa Menèndez

Wstąpienie do nowicjatu

  • Dzisiaj przypada rocznica przybycia do Feuillants w Poitiers, we Francji, Siostry Józefy ! Kto mógłby się spodziewać, że będzie to początek "wielkiej przygody" dla tej nowicjuszki przybywającej z Hiszpanii ..!



  • Przypomnijmy sobie te pierwsze tygodnie przeżyte w głębokiej ciszy, wypływającej z całkowitego daru dla Tego, Który ją prowadził ...
    "Bóg mnie prowadził"

powiedziała Józefa opuszczając swoją ojczyznę na zawsze ...

Oto fragment z pierwszego rozdziału "Wezwania do miłości"

"Kiedy Józefa przybyła do Poitiers, nikt nie domyślał się wielkiego planu, który zaczynał się urzeczywistniać. Zarówno na początku postulatu, jak i przez cztery lata swego życia zakonnego była zawsze prosta, milcząca, zajęta pracą, ginąc wśród innych. Na zewnątrz nic w niej nie uderzało.
Ale przez tę zasłonę, pod którą było ukryte jej krótkie życie zakonne, zaczyna przeświecać jakby jasna zorza wyjątkowych łask, które Boże Serce w niej złożyło. Dzień po dniu wyciskają swe piętno na tym życiu plany Miłości, tak jednak, że nic na zewnątrz nie zdradza tajemnicy, strzeżonej przez samego Boga....
Pan Jezus chciał utrzymywać swe narzędzie w poczuciu maleńkości zarówno w jego własnych oczach, jak i w oczach otoczenia. „Nie dlatego wybrałem cię, że jesteś kimś – nie przestaje jej powtarzać – ale dlatego, czym nie jesteś. W ten sposób znalazłem miejsce, gdzie mogę złożyć tajemnice mojej potęgi i miłości”...
Józefa miała wkrótce poznać, czym są wichry i burze silniejsze niż te, które dotychczas nią miotały.
„Piętnaście dni rozkosznego pokoju – zapisze w swych notatkach – upłynęło od mego wstąpienia do postulatu!”
Szybko zaznajomiła się ze swymi matkami i siostrami, domem i ogrodem. Dotąd jeszcze w Feuillants wspominają przybycie małej Hiszpanki o czarnych oczach, która nie wiedziała jak wyrazić swoją radość i wdzięczność. Prosta i uczynna, znalazła zaraz sposób, by zżyć się ze swą nową rodziną. Matka asystentka i wiele starszych sióstr, które spędziły długie lata w Hiszpanii i zapoznały się z jej językiem, dały nowo przybyłej miłą sposobność rozmawiania po kastylijsku. Kilka dni starczyło na wypoczynek po ostatnich przeżyciach, po czym oddano postulantkę do pomocy siostrze kucharce. Była to dla Józefy niezwyczajna praca, lecz włożyła w nią całe serce, a radość bijąca z jej twarzy mówiła, że mało znaczyła dla niej forma oddania, byleby należała do Tego, który posiadł całą jej miłość.
Zdawało się, że nic nie zakłóci tego szczęścia. Tymczasem wróg wszelkiego dobra, przewidując czym będzie ta dusza, zastawiał już w cieniu swoje pierwsze sidła. Nadchodziła godzina, w której Bóg miał mu pozwolić wejść na widownię. Józefę ogarnęła nagle noc..."



Z okazji 97 rocznicy wstąpienia Siostry Józefy do Zgromadzenia Serca Jezusa Sacré Coeur, zamieszczamy poniżej notatki wysyłane z Rzymu do Wspólnot od 1926 roku przez przełożoną generalną, Mary Loë.
Matka przełożona de Lescure bardzo wcześnie poinformowała przełożoną generalną o tej swoistej drodze, którą Jezus prowadził Józefę, i znalazła w niej wsparcie, ufność i dyspozycyjność w tym trudnym zadaniu rozeznania, które jej przypadło w udziale.

Bardzo szybko, po śmierci siostry Józefy, jej notatki zostały wysyłane do "Świętej Kongregacji Obrzędów".
Oto co może nas zainteresować w ocenie od niej otrzymanej:

Te strony i te, które mówią o życiu Siostry Józefy Menendez i które nie są jeszcze wydrukowane, zostały starannie zbadane w Rzymie przez Ojca Stefano Ignudi, Doradzcę Świętej Kongregacji Obrzędów, w Komisji, która zajmuje się Przyczyną świętych. Po potwierdzeniu (zgodnie ze zwyczajem), że nie zawierają one niczego co jest przeciwne wierze, moralności i nauce Kościoła, dodaje on :

"Wspólnym tematem dziewiętnastu zeszytów, które dokładnie zbadałem są objawienia Pana naszego Siostrze Józefie Menendez, w których poucza ją o pokorze, posłuszeństwie, o życiu w ukryciu, cierpieniu, i jednocześnie objawia jej czułą i ogromną miłość, którą ten sam Pan ma do dusz, Jego pragnienie by je zbawić, Jego niewysłowione miłosierdzie dla grzeszników, ufność, którą wszyscy mają w Nim pokładać i sposób w jaki ona (Józefa) miała się z Nim zjednoczyć, aby zapewnić wieczne zbawienie dusz ".
Po złożeniu opinii o kilku fragmentach życia siostry, Wielebny Ojciec zakończył mówiąc: "Dołożę wszelkich starań aby te objawienia zostały ujawnione na chwałę Boga i na pocieszenie tak wielu dusz tchórzliwych i nieufnych, jak równiż dla gloryfikacji tej świętej zakonnicy Najświętszego Serca "
Jest oczywiste, że pierwsze, które mają czerpać korzyści z tych pocieszających instrukcji Boskiego Mistrza są członkowie Zgromadzenia, które Siostra Józefa ukochała tak żarliwą miłością .....
(Należy jednak zachować pewną ostrożność, ponieważ nie nadszedł jeszcze czas ich publikacji ...)
Mary Loë- Przełożona Generalna



 
Plan strony   na góre strony